Sesja ślubna w górach to niemałe wyzwanie! Ale zapewne jeśli kochasz górskie wędrówki, to twoją pierwszą myślą na pytanie: gdzie zrobić swoją sesję, na pewno odpowiesz – w górach! I ja się z tym zgadzam.
Jestem zdania, że piękne zdjęcia można zrobić wszędzie i każdemu. Ale wiem też, że najlepiej jest kiedy miejsce sesji jest dopasowane do osób, które są fotografowane. Dlaczego?
Dlatego, że na zdjęciach od razu widać, czy ktoś czuje się swobodnie, czy dobrze się bawi, czy jest sztywno i sztucznie. W oczach można szybko dostrzec: to do mnie nie pasuje, to jest udawane. I jasne, mało kto z nas (ktokolwiek? :D) może powiedzieć, że w wolnych chwilach chodzi w garniturze po górach. Ale powiedzmy sobie to raz na zawsze:
fotografujemy przede wszystkim Was, Wasze emocje, gesty, radość, bliskość. Jeśli to wszystko jest na zdjęciach, to nie ma dla mnie znaczenia, czy ktoś jest w sukni ślubnej, czy w piżamie, czy w zwykłych ubraniach.
Fotografia to pamiątka pewnego czasu w życiu, stanu ducha, a jeśli ktoś do tego kocha góry, wziął ślub i chce mieć to wszystko na zdjęciach, to ja popieram taki mariaż!
Plener ślubny w Tatrach słowackich
Kiedy poznaliśmy Dominikę i Mateusza od razu powiedzieli, że są miłośnikami gór i marzą o sesji ślubnej w górach. Zwłaszcza, że z Tatrami mają dodatkowo jeszcze jedno szczególne wspomnienie! Jak się domyślacie są to zaręczyny!
Mateusz oświadczył się Dominice nad jeziorem, kiedy wracali z Rysów po słowackiej stronie Tatr. Był zachód słońca, łzy, radość, tak!
Czy w ogóle można z tym dyskutować i proponować inne miejsce, np. pałac? 😉
Najlepsze miejsce na sesję ślubną w górach
Jak to my, zrobiliśmy burzę mózgów, wykonaliśmy reasearch, przedyskutowaliśmy różne opcje. Robiliśmy już sesje ślubne w Tatrach po stronie polskiej nad Morskim Okiem, na Kasprowym Wierchu, a także po stronie słowackiej nad Jeziorem Szczyrbskim. Mieliśmy także w folderze z inspiracjami zdjęcia z naszej wycieczki z Łomnicy i to właśnie ta opcja Dominikę i Mateusza najbardziej urzekła.
Opracowaliśmy logistykę, koszty, zastanowiliśmy się nad światłem, kiedy będzie najkorzystniejsze o danej porze roku i ostatecznie padło, że sesję robimy pod koniec sierpnia. Dzień kończył się już o godzinie, kiedy zjeżdżała ostatnia kolejka linowa, więc była szansa, że uda się złapać światło o najlepszej godzinie, kiedy pojawiają się snopy zachodzącego słońca.
Dokładnie tak było!
Pogoda w górach
Należy pamiętać, że plener ślubny w górach to wyzwanie dla osób lubiących ryzyko. Jak wszyscy dobrze wiemy, pogoda bywa kapryśna i w wyższych partiach potrafi zmieniać się bardzo szybko. Dodatkowo trzeba wziąć pod uwagę, że słońce w wysokich górach schowa się szybciej za horyzontem niż na płaskiej równinie.
W dzień sesji z Dominiką i Mateuszem połowa dnia była pochmurna, a kiedy zaczęliśmy zdjęcia od łąki z widokiem na Łomnicę słońce z nami igrało. Pojawiało się dosłownie na ułamki chwil!
Sesja ślubna w górach nad jeziorem polodowcowym
Najpierw wjechaliśmy kolejką na Skalnate Pleso, gdzie znajduje się górskie jezioro z widokiem na masywny szczyt Łomnicy. Było tu trochę turystów, ale większość tych ludzi zwykle jedzie kolejką na ów szczyt, który do sesji po prostu wg nas się nie nadaje ze względu na metalowe barierki. Taras widokowy jest niewielki i naprawdę trudno ominąć taki wątpliwy dodatek na zdjęciach. Ale dzięki temu, że zachód słońca na szczycie wabi wielu turystów, Łomnicka Przełęcz zwykle jest bezludna!
Zrobiliśmy kilka zdjęć nad jeziorem i kiedy już mieliśmy wsiadać do kolejki na przełęcz, zza chmur wyłonił się snop światła. Nie mogliśmy tego nie wykorzystać i wróciliśmy na kilka ujęć z tym cudnym światłem!
Sesja ślubna w górach na Łomnicy w pół godziny
Śmiejemy się, że ostatnią część sesji zrobiliśmy niemal w pół godziny. Mieliśmy trochę czasu, aby dojść do wypatrzonej przez nas skalistej części, a potem spokojnie wrócić na ostatni zjazd kolejki, ale niebo się całkiem rozchmurzyło i rozpoczął się słoneczny spektakl na niebie. Wprost nie mogliśmy przestać fotografować, światło było zjawiskowe!
Ostatecznie ja do ostatniej minuty zachłannie robiłam zdjęcia, a Michał pobiegł przodem, aby zatrzymać pana w kolejce. Udało się! Wszyscy wracaliśmy z ogromnym poczuciem szczęścia i łomoczącymi sercami w środku.
Wnioski:
- trzeba się dobrze nastawić, ale jednocześnie mieć świadomość ryzyka i zmienności pogody
- wartooo!
Sesja ślubna w górach jak się przygotować
Kochani, plener ślubny w górach to świetna przygoda i polecam ją całym sercem! Ale chcę Wam napisać kilka wskazówek, o czym należy pamiętać wybierając się w góry. W telegraficznym skrócie same przydatne i konkretne rzeczy, co zabrać:
- wygodne buty – najlepiej trekkingowe albo adidasy z twardą podeszwą, szpilki nie są potrzebne
- zapas wody do picia i kanapki na spadek energii, czekoladę z orzechami
- termos z herbatą, nawet jeżeli nie spodziewasz się niskich temperatur
- ciepłe ubrania, czapkę, kurtkę przeciwdeszczową
- plecak, do którego wpakujesz to, co potrzebne i będziesz mieć wolne ręce; reklamówki out
- latarki, najlepiej czołówki na wypadek powrotu po zmroku
- pogoda – sprawdzić i być gotowym na każdą opcję nie tylko na słońce, ale mieć nadzieję, bo jak nasza historia pokazała, choć było brzydko, to się rozpogodziło!
- zabrać pozytywne nastawienie i skupić się na bajecznych widokach i ukochanej osobie, aby z tej sesji wynieść nie tylko piękne zdjęcia, ale i wspomnienia!
Wesprzyj nas komentarzem
Jeśli spodobał Wam się ten wpis i nasze fotografie, to zostaw nam komentarz poniżej! Będzie nam super miło! A jeśli masz pragnienie wybrać się z nami na taką sesję napisz do nas!
Ściskamy! Karolina i Michał
Cześć! Wylądowaliśmy tutaj odpowiadając na komentarz na naszej stronie, a dokładnie tutaj: https://www.tatrafoto.pl/sesja-w-gorach-poradnik/ Postanowiliśmy zaglądnąć, gdyż nas jeszcze na Łomnicę nikt nie zabrał. A jak widać na powyższych kadrach zdecydowanie warto! Tym bardziej że mamy blisko. Choć polskie szczyty są zdecydowanie bliżej nas 🙂 Gratulujemy pięknych kadrów i cieszymy się, że nasz poradnik się przydał.